wtorek, 28 lutego 2017

„Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie” reż. Paolo Genovese – recenzja





Żyjemy w czasach, gdy telefony wiele nam ułatwiają. Dzięki postępowi technologicznemu za pomocą smartfonów i iphone’ów sprawdzamy pogodę i rozkład jazdy autobusów, piszemy wypracowania, listy zakupów, obliczamy kalorie i dni płodne, mierzymy kroki, łapiemy pokemony i robimy pierdyliard innych, niekoniecznie potrzebnych rzeczy, a także – co chyba najważniejsze – zdajemy relację ze swojego życia w social mediach. Z jednej strony czynimy je publicznym, zaś z drugiej kryjemy w telefonach tajemnice, których nie chcemy ujawnić. To nasze czarne skrzynki, do których dostęp mamy tylko my. Co by było, gdyby jednak zacząć ujawniać po kolei sekrety, jakie skrywają o nas nasze smartfony? Odpowiedź na to pytanie znajduje się w filmie Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie.

Kadr z filmu „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie [Perfetti sconosciuti]”, reż. Paolo Genovese

Bohaterowie filmu to grupa znajomych, dojrzałych i ustatkowanych (w większości) ludzi po trzydziestce, którzy spotykają się na wspólnej kolacji. Każdy z nich ma swoje problemy i sekrety. Gospodarze, terapeutka Eva i chirurg Rocco, próbują wychować buntującą się nastoletnią córkę i ratować swoje podupadające małżeństwo. Lece i Carlotta, znudzeni codzienną rutyną i sobą nawzajem, szukają czegoś poza własnymi ramionami. Z kolei Bianca i Cosimo od niedawna są małżeństwem, więc stąpają lekko ponad ziemią. Peppe przybywa na spotkanie sam, ponieważ jego ukochaną zatrzymało w domu przeziębienie. Wieczór w miłym towarzystwie upływa przyjemnie, niewinnie, w luźnej atmosferze. Wszystko zmienia się, gdy Eva proponuje ryzykowną grę – wszyscy mają położyć telefony na stole i od tej pory wszystkie wiadomości mają być jawne, a rozmowy prowadzone w trybie głośnomówiącym. Z pozoru niewinna zabawa uruchamia lawinę wydarzeń i sekretów, po których nic nie będzie takie samo.

poniedziałek, 6 lutego 2017

Nowości wydawnicze: luty



Witajcie w lutym. Post ukazuje się z drobnym opóźnieniem, ale mam usprawiedliwienie w postaci sesji – co prawda tak się złożyło, że w tym semestrze nie mam żadnych egzaminów, ale i tak zaliczenia zabrały mi trochę z życia (głównie nocy i snu). Ale już wszystko zdane, więc najwyższy czas na odrobinę odpoczynku od nauki. Na przykład przy czytaniu. A z tego, co zobaczycie w poniższym zestawieniu, w tym miesiącu będzie w czym wybierać.
Zapraszam!

BIOGRAFIE

premiery: 1, 13, 15, 20 i 22 lutego