Charles Bukowski Najpiękniejsza dziewczyna w mieście, tłumaczenie: Robert Sudoł, tytuł oryginału: The Most Beautiful Woman in Town, stron 341, Wydawnictwo Noir su Blanc, 2002 źródło zdjęcia: <klik> |
Od zawsze miałam problem z
opowiadaniami. Nigdy nie lubiłam ich czytać i pisać, ponieważ zawsze wydawały
mi się zbyt krótkie, a przez to ubogie. Po lekturze „Najpiękniejszej dziewczyny
w mieście” pióra Charlesa Bukowskiego zmieniłam jednak zdanie o 180 stopni.
Kiedy po raz pierwszy sięgnęłam po tę książkę Bukowskiego,
nie bardzo wiedziałam, czego mogę się po niej spodziewać. Niby nazwisko autora
obiło mi się o uszy, ale nigdy jakoś nie miałam okazji na zetknięcie się z jego
twórczością. Zatem gdy nadarzyła się taka okazja, grzechem byłoby z niej nie
skorzystać.
Nie bez powodu na początku recenzji
wspomniałam o tym, że nie przepadam za opowiadaniami, bo „Najpiękniejsza
dziewczyna w mieście” jest właśnie zbiorem opowiadań. I to bardzo mocnych.
Litrami leją się tu piwo i whisky, a załatwianie potrzeb fizjologicznych,
płytkie pożądanie i masturbacja to stałe elementy niemal każdego z tekstów. Nie
brakuje tutaj seksu w przeróżnych odsłonach – wątki hetero- i homoseksualne,
pedofilia, nekrofilia, poprzedzający morderstwo gwałt – słowem, dla każdego coś
miłego. Bukowski ma za nic gramatyczne i interpunkcyjne zasady, pisze bez
ogródek i zbędnych ozdobników. Oczywiście znajdą się również wyjątki,
takie jak całkiem zgrabne opowiadanka o wyścigach konnych czy jedno o Hitlerze. Świat
przedstawiony przez autora to świat pijaków, wykolejeńców, dziwek i outsiderów,
ludzi topiących smutki w alkoholu, samotnych, szalonych i odrzuconych. Ten
świat jest pełen obsceniczności, wulgarny, brudny i śmierdzący. Niezłe
bagno.
Zdecydowanie najlepszym
opowiadaniem z tego zbioru jest to, które pojawia się w nim jako pierwsze. Z
jego bohaterką, Cass, czyli tytułową „najpiękniejszą dziewczyną w mieście”, nie
może równać się żadna z kobiecych postaci przedstawionych przez narratora. Podobnie
jest z alter ego Bukowskiego, Hankiem, najbrzydszym mężczyzną w
mieście, narratorem i głównym bohaterem większości tekstów. Nie od razu, o ile
w ogóle, zdobywa on sympatię czytelnika. Hank drwi z własnego wyglądu oraz
wątpi w swój talent pisarski, ma specyficzne podejście do kobiet i sposób
bycia. W pewnym momencie nawet zaczęłam mu współczuć.
Chociaż „Najpiękniejsza dziewczyna
w mieście” wstrząsnęła mną, poczułam się przeżuta, wypluta i wyprana ze
wszystkiego, to w gruncie rzeczy czyta się to bardzo dobrze. Napawające
obrzydzeniem opisy, klimat dusznych barów i spelun, wszędzie lejący się
alkohol, bohaterowie koncentrujący się wyłącznie na zaspokojeniu potrzeb
seksualnych i fizjologicznych – to właśnie to, za co Bukowskiego pokochały
tysiące. Nie mam wątpliwości, że tego rodzaju proza nie każdemu przypadnie do
gustu, ale mimo wszystko sądzę, że dzieł kultowego Charlesa Bukowskiego trzeba
doświadczyć na własnej skórze. Po prostu trzeba je przeżyć.
Really interesting!!!
OdpowiedzUsuńKisses, love Paola.
````__/_._``
``````_).♥ (_``.
````````.● `````
```````,●,●, ```
``````,●,*,●,`
`````,●,*,*,●,
````,●,*,*,*,●, ….
```,●,*,*,*,*,●, ``
``,●,*,*,*,*,*,●, `
`,●,*,*,*,*,*,*,●, ```
```````█|█`````
●•●¤ۣۜ๘(¯`♥´¯)¤ۣۜ๘●•●
Expressyourself
My Facebook
Mam ten sam problem z opowiadaniami - też uważam, że kończą się zbyt szybko i przez to nie można ich w pełni "przeżyć". Czytałam również ten zbiór opowiadań, głównie ze względu na osobę autora, o której ostatnio mówią wszyscy, ale jakoś nie przypadł mi do gustu. Chyba jest dla mnie zbyt wulgarny.
OdpowiedzUsuń