środa, 27 września 2017

„Lady M.” reż. William Oldroyd – recenzja

Zbrodnia jest jednym z popularniejszych tematów w sztuce. Zbrodnia popełniona przez kobietę (lub namawiającej do jej popełnienia mężczyznę) w celu osiągnięcia własnych ambicji – tym bardziej. W XVI wieku najsłynniejszy brytyjski dramaturg William Szekspir stworzył opowieść o kobiecie, władzy i właśnie zbrodni. Motyw pani zemsty, powielany przez tak wielu twórców, znalazł też swoje miejsce na wielkim ekranie. Tym razem trafił do rąk cenionego reżysera teatralnego Williama Oldroyda, który stworzył swój pierwszy obraz filmowy. Mowa o filmie Lady M., który zagościł w polskich kinach w czerwcu tego roku. 
kadr z filmu Lady M. [Lady Macbeth]”, reż. William Oldroyd
Film jest adaptacją XIX-wiecznego rosyjskiego opowiadania autorstwa Mikołaja Leskowa. Fabuła została przeniesiona do wyludnionej, północno-wschodniej Anglii czasów rewolucji przemysłowej. Młodziutka Katherine poślubia dużo starszego od siebie dziedzica fortuny, Alexandra. Dziewczyna właściwie zostaje sprzedana wraz z ziemią, a od początku jest traktowana przez męża i jego okrutnego ojca jak inkubator na nasienie, posłuszna lalka oraz piękna ozdoba w domu podczas zakrapianych imprez małżonka. Alexander i Boris wymagają od niej ślepego posłuszeństwa, a za wszelkie objawy niesubordynacji bezlitośnie karzą. Sytuacji nastolatki nie poprawia postępująca impotencja sfrustrowanego i wyprutego z emocji męża. Niedługo po ślubie Alexander wraz z ojcem wyjeżdżają i zostawiają Katherine samą. Nastoletnia lady zaczyna korzystać z chwil wolności. Wdaje się w otwarty romans ze swoim stajennym Sebastianem, równie niepokornym jak ona. Z czasem okazuje się, że okrutny świat sztywnych konwenansów zmienił dziewczynę bezpowrotnie – poniżana i samotna Katherine doprowadzona do ostateczności dla zachowania pozornej wolności nie cofnie się przed niczym. Chłodno i skrupulatnie zaczyna eliminować tych, którzy stają jej na drodze.

czwartek, 21 września 2017

„Mięso” reż. Julia Ducournau – recenzja

Mocny body-horror, kontrowersyjny i obrzydliwy, łamiący tabu film o budzącej się seksualności, dramat o dojrzewaniu i rodzinie, niepokojąco erotyczny, wyuzdany i pełen przemocy, szokujący, głupi i prowokujący – to tylko niektóre z opinii, jakie można przeczytać o jednym z najgłośniejszych horrorów ostatnich miesięcy. Mowa o filmie Raw, który u nas przetłumaczono jako Mięso. Debiutancki obraz Julii Ducournau 22 września wchodzi na ekrany polskich kin.
kadr z filmu „Mięso [Raw]”, reż. Julia Ducournau
Bohaterką filmu jest nieśmiała Justine, która pochodzi z szanowanej rodziny weterynarzy. Podobnie jak jej nadopiekuńczy rodzice, Justine jest zdeklarowaną wegetarianką. Dziewczyna zaczyna właśnie studia weterynaryjne, wyprowadza się z domu i zamieszkuje w akademiku. Tam kosztuje studenckich przyjemności, imprez, alkoholu i wolności. Do tego dochodzą trudne relacje z siostrą, nauka oraz bolesne początki studiowania w odseparowanej od świata uczelni. Wszystko zmienia się, kiedy podczas tradycyjnych otrzęsin Justine zostaje zmuszona do spróbowania surowego mięsa królika. To z pozoru błahe wydarzenie sprawia, że bohaterka przechodzi przemianę z nieśmiałej i zahukanej osóbki w agresywną i niebezpieczną smakoszkę najpierw zwierzęcego, a potem ludzkiego mięsa.

środa, 20 września 2017

Chuck Wendig „Drozdy. Dotyk przeznaczenia” – recenzja


       Przeznaczenie jest wredne, a śmierć jest suką. Doskonale wiemy, że kostucha wkrótce zabierze nas wszystkich, jednak niektórzy nie umieją się z tym pogodzić. A jakby to było, jeśli umiałbyś przewidywać śmierć innych ludzi? Czy walczyłbyś z przeznaczeniem, czy raczej pozwoliłbyś mu działać? Na te i podobne pytania próbuje odpowiedzieć Chuck Wendig w powieści Drozdy. Dotyk przeznaczenia.
Chuck Wendig Drozdy. Dotyk przeznaczenia
tłumaczenie: Miłosz Urban, tytuł oryginalny: 
Blackbirds, stron 320, Wydawnictwo Akurat, 2016
Bohaterką książki młoda dziewczyna o imieniu Miriam Black. Włóczy się od miasta do miasta i nigdzie nie zatrzymuje się na długo. Nie stroni od przekleństw, alkoholu i innych używek, nie ma oporów przed przygodnymi znajomościami, czasem kogoś okradnie. Jest osobą obdarzoną niezwykłymi zdolnościami, ponieważ poprzez dotknięcie obcego człowieka może poznać dokładną datę oraz sposób jego śmierci. Miriam stara się więc nie nawiązywać bliższych relacji z ludźmi, gdyż uważa, że zawsze sprowadza na nich nieszczęście. Już nie próbuje walczyć z przeznaczeniem, odkąd kilka lat temu nie udało się jej uratować pewnego dziecka przed wypadkiem. Pewnego dnia poznaje jednak kierowcę Louisa. Dziewczyna zakochuje się w nim i postanawia zrobić wszystko, żeby ocalić go przed śmiercią, którą przewidziała – Louis ma umrzeć torturowany, wypowiadając jej imię…

niedziela, 10 września 2017

Nowości wydawnicze: wrzesień

Witam bardzo serdecznie we wrześniu. Dzieciaki już w szkole, studenci na poprawkach, a co robi reszta? Żyje swoim życiem oraz wspomnieniami z wakacji.
U mnie jak zwykle sporo się dzieje, ponieważ pierwszy miesiąc jesieni zaczęłam dosyć nietypowo – weselem (nie swoim, rzecz jasna). Już chyba wiem, dlaczego nie lubię takich imprez… Poza tym czeka mnie kolejna przeprowadzka, a co za tym idzie urządzanie mieszkanka, oglądanie i kupowanie mebli i innych bzdetów, no i moje ukochane pakowanie! Pasowałoby też pomyśleć o tym, że zbliża się październik, a tym samym powrót na studia i do magisterki. Jakoś chyba dam radę, jak zawsze.
Tymczasem zapraszam do przeglądnięcia zestawienia pierwszych jesiennych premier książkowych. Do następnego!

BIOGRAFIE
 
premiery: 13 września

premiery: 13, 20 i 27 września