niedziela, 30 listopada 2014

Podsumowanie miesiąca



Listopad dobiegł końca. Pogoda zdecydowanie się pogarsza, za oknami jest ponuro i zimno, coraz bliżej święta Bożego Narodzenia. W sobotę wróżyliśmy przyszłość z okazji imienin Andrzeja, a od poniedziałku czas zacząć przygotowania do świąt.
Oto, co zwróciło moją uwagę w świecie muzycznym i filmowym w przeciągu ostatniego miesiąca:

PODSUMOWANIE MUZYCZNE

 

Festiwal 7th Grupa Azoty Jazz Contest Tarnów 2014

           
           
źródło: <klik>
Już po raz siódmy w Tarnowie w dniach od 7 do 15 listopada odbyła się muzyczna uczta dla miłośników jazzu, czyli Grupa Azoty Jazz Contest. To muzyczne wydarzenie co roku czyni miasto stolicą jazzu, a to za sprawą znakomitych koncertów i międzynarodowych gwiazd. Główną gwiazdą festiwalu był John Scotfield, uznawany za najwybitniejszego gitarzystę muztyki jazz, bluesa i nurtu fusion, który podczas koncertu finałowego wystąpił z grupą Medeski/Martin&Wood. Oprócz niego publiczność (nie tylko polska, gdyż na festiwal przybyli także goście z Niemiec i Ukrainy) mogła podziwiać takich muzyków jak np. międzynarodowe trio Weston/Majchrzak/Gembalski, Krzesimir Dębski czy Anna Jurksztowicz.
Podczas festiwalu odbyły się również warsztaty i konkurs dla młodych muzyków jazzowych z całej Polski. 

piątek, 21 listopada 2014

Jakub Małecki „Przemytnik cudu” – recenzja


Jakub Małecki Przemytnik cudu, stron 264,
Wydawnictwo Red Horse, 2008
źródło zdjęcia: <klik>
Horror jest wbrew pozorom trudnym gatunkiem literackim. Z pewnością łatwiejsze zadanie w tej dziedzinie mają przed sobą twórcy filmów grozy – w końcu wystraszenie widza za pomocą obrazu i dźwięku nie jest rzeczą trudną (a to, że czasem uzyskują efekt odwrotny do zamierzonego, czyli zamiast straszyć – śmieszą, to zupełnie inna sprawa). Inaczej jest za to z książkami o tejże tematyce. Są jednak mistrzowie słowa pisanego, którym ta sztuka się udała, jak choćby Stephen King i Graham Masterton. Czy Jakub Małecki, autor wielu opowiadań z gatunku fantasy i horror, ma szansę dołączyć do tego zacnego grona? Po przeczytaniu „Przemytnika cudu” spod jego pióra ośmielę się stwierdzić, że ma. I to całkiem spore.

niedziela, 16 listopada 2014

Dlaczego zombie tak bardzo lubią mózgi?




Takie pytanie dnia pojawiło się ostatnio, a konkretniej 15 listopada, na portalu Ask.fm. Z początku chciałam potraktować je z dystansem, ale stwierdziłam, że mimo wszystko jest to temat, w który warto się zagłębić (nie, żebym miała co robić, wcale).

czwartek, 6 listopada 2014

„Dracula. Historia nieznana” reż. Gary Shore – recenzja





Jak już wspominałam przy okazji recenzji filmu Van Helsing, jestem fanką filmów i książek na temat wszelkiej maści istot fantastycznych, a swój prym wiodą tutaj zwłaszcza wampiry. Dlatego gdy tylko zobaczyłam zwiastun najnowszej filmowej historii o najsłynniejszym wampirze świata (nie, nie chodzi mi o Edwarda Cullena), po prostu wiedziałam, że muszę to obejrzeć. Mowa tu oczywiście o filmie Dracula. Historia nieznana.
kadr z filmu „Dracula. Historia nieznana [Dracula Untold]”, reż. Gary Shore
Fabuła filmu w reżyserii Gary’ego Shore’a przedstawia się następująco: mamy rok 1441. Vlad Tepes zwany Palownikiem, władca Transylwanii, prowadzi wojnę z Turkami. Za młodu wydany przez własnego ojca i szkolony, by służyć w armii sułtana, chce wymazać z pamięci okrutne czyny, których się wówczas dopuścił. W tym celu pragnie uchronić przed tym samym losem swego syna oraz tysiąc innych chłopców z królestwa. Armia władcy jest jednak skromna w porównaniu do armii tureckiej, więc Vlad udaje się w góry, gdzie w jaskini straszy lokalny potwór, który okazuje się być starym wampirem. Wampir przekazuje księciu swoją moc i nieśmiertelność, której ceną jest niepohamowana żądza krwi. W ten oto sposób rodzi się Hrabia Dracula – najsławniejszy krwiopijca na świecie.