Choć interesuję się światem i jego przeszłością, sięgam po książki historyczne
zdecydowanie rzadziej niż bym chciała. Jedną z najbardziej intrygujących mnie
kwestii były kobiety u władzy – monarchinie, księżne i cesarzowe, kontrowersyjne
i wyprzedzające swoje czasy. Kiedy więc dowiedziałam się o książce Jeana des
Carsa, od razu przykuła ona moją uwagę.
Jean Des Cars Kobiety,
które zawładnęły
Europą, tytuł oryginalny: Saga des Reines,
tłumaczenie: Krystyna J.
Dąbrowska, stron 336,
Warszawskie Wydawnictwo Literackie
Muza SA, 2014
|
Pisarz i historyk, autor dziesiątek biografii, których nie wydano
dotychczas w Polsce, opisuje losy dwunastu kobiet związanych z władzą. Przedstawia sylwetki Katarzyny Medycejskiej, Elżbiety I Tudor, szwedzkiej
królowej Krystyny, austriacko-węgierskiej cesarzowej Marii Teresie, carycy
Katarzynie II, Marii Antoninie, królowej Wiktorii, francuskiej cesarzowej Eugenii,
cesarzowej Elżbiety znanej jako Sisi, jej następczyni Zyty, belgijskiej królowej
Astrid oraz panującej do dziś Elżbiety II. Opisuje ich dzieciństwo, zasługi, osiągnięcia,
życie uczuciowe, charaktery, zalety i wady. Przytacza również fakty dotyczące
danych epok, wszechobecne dworskie intrygi, wojenne spiski i zdrady. Wszystko snute
w tonie gawędy i okraszone pięknymi zdjęciami portretów słynnych kobiet, które –
w różnym stopniu – naznaczyły swoje czasy.
Mimo iż książkę czytało mi się bardzo przyjemnie, mam co do niej nieco
mieszane uczucia. Przede wszystkim zabrakło mi solidnej bibliografii, co w przypadku
publikacji o tematyce historycznej uważam za co najmniej naganne – zwłaszcza,
że de Cars jest już znanym autorem wielu biografii. Umieszczenie źródeł
wyłącznie w przypisach (przy czym nie wiadomo, ile z nich pochodzi bezpośrednio
od autora, a ile od tłumaczki) średnio mi się podobało. Co do kwestii wyboru opisanych
władczyń – jest mocno, ale to mocno subiektywny. Trudno się sprzeczać obecności
takich słynnych pań jak Katarzyna Medycejska, Elżbieta Tudor czy caryca
Katarzyna II, gdyż faktycznie dość solidnie odznaczyły się w historii europy,
natomiast zestawienie ich wraz z Eugenią, Krystyną czy Astrid jest lekko
wątpliwe. Trudno porównywać ich „zasługi” poza urokiem osobistym, dobrocią i inteligencją
z faktycznymi sukcesami bardziej znanych monarchiń. W kilku rozdziałach widać także
osobiste sympatie des Carsa, zwłaszcza w części poświęconej Zycie. Niemniej wszystkie
opisane władczynie coś łączy – niebanalność i to, że każda z nich fascynuje na
swój sposób. Mną najbardziej wstrząsnął rozdział o Sisi, znanej mi dotychczas
tylko z filmowej biografii; zaintrygował mnie również tekst poświęcony Marii
Antoninie. Autor przedstawia również wiele zaskakujących faktów o każdej z
władczyń, obala znane mity i nie waha się ich komentować na swój sposób,
ujawnia nieznane tajemnice i w gawędziarskim tonie rzuca nowe światło na pewne
sprawy. Nie oznacza to rzecz jasna, że temat został wyczerpany, bo tę antologię
można traktować jako punkt wyjścia do szczegółowego poznania każdej z bohaterek
(tu znowu – brak bibliografii). Jednym z niewątpliwych plusów książki są
również ilustracje przedstawiające wizerunki pań oraz całość wydania publikacji,
która naprawdę cieszy oko. Dawno nie miałam w rękach tak pięknie wydanej książki.
Wpis powstał we współpracy z portalem KobiecePorady.pl.
Podsumowując, Kobiety, które zawładnęły Europą ciężko ocenić
jednoznacznie. Z jednej strony subiektywny wybór opisanych władczyń, z drugiej –
nowe spojrzenie na historię, choć lekko niedopracowane. Mimo wszystko książka
mi się podobała i myślę, że przypadnie ona do gustu nie tylko wielbicielom
historii. Czytelnik z łatwością wniknie w świat pałaców, władzy, uczuć, intryg,
wojen i mody, a w miarę zagłębiania się w tekst zapomni, że czyta pozycję
popularnonaukową. Kobiety, które zawładnęły Europą to propozycja nie tylko dla
miłośników historii, ale również dla osób lubiących czytać o intrygujących
postaciach. Serdecznie polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz