środa, 29 marca 2017

„Gniazdo ryjówek” reż. Juanfer Andrés, Esteban Roel – recenzja



Ryjówki to małe ssaki z wyglądu przypominające myszy. Są ruchliwe, mięsożerne lub owadożerne, prowadzą zazwyczaj nocny tryb życia. Ślina niektórych gatunków może zawierać jad. Żyją i polują w obrębie określonego terytorium, rzadko je opuszczając, a inne ryjówki traktują bardzo niechętnie. To do tych stworzonek zostają porównane (wcale nie bez powodu) dwie bohaterki Gniazda ryjówek, pełnometrażowego debiutu reżyserskiego Juanfera Andrésa i Estebana Roela.

Kadr z filmu „Gniazdo ryjówek [Musarañas]”, reż. Juanfer Andrés, Esteban Roel
Lata 50. ubiegłego wieku, Hiszpania. Montse, chora na agorafobię ceniona krawcowa konfekcji damskiej, od lat przeżywa żałobę po rodzicach. Żyje zamknięta w ponurym mieszkaniu wraz z siostrą, którą wychowuje w surowej dyscyplinie i dewocji, nie stroniąc od kar cielesnych i wiary zahaczającej o fanatyzm. Młoda dziewczyna pragnie zaś wyrwać się spod wpływu i nieustannej kontroli Monste. Ta przez swoją chorobę nie opuszcza mieszkania, żyjąc w ciągłym i panicznym strachu, powracają do niej demony przeszłości. Sytuacja sióstr zmienia się nagle, gdy przystojny sąsiad, Carlos, po upadku ze schodów puka do drzwi Monste i prosi ją o pomoc. Krawcowa przyjmuje mężczyznę pod swój dach, opiekuje się nim i przy okazji zakochuje bez pamięci. Dla samotnej i okaleczonej emocjonalnie kobiety to uczucie okaże się zgubne – Monste stopniowo popada w obsesję, aby zatrzymać Carlosa przy sobie i odseparować go od świata.

poniedziałek, 27 marca 2017

„To tylko koniec świata” reż. Xavier Dolan – recenzja



Kontrolować coś, mieć na coś wpływ, panować nad czymś – to dobre uczucie. Niekiedy jednak trudno nam zapanować nad własnymi emocjami, wspomnieniami i życiem. Chcemy mieć chociaż iluzję tego, że nad czymś panujemy. Tymczasem rzeczywistość daje nam mocnego kopa i wyprowadza z tego błędu. Tak jak w najnowszym filmie Xaviera Dolana, nagrodzonym na festiwalu w Cannes.

kadr z filmu „To tylko koniec świata [Just la fin du monde]”, reż. Xavier Dolan

Louis (Gaspard Ulliel) jest młodym i cenionym dramatopisarzem. Po dwunastu latach nieobecności postanawia wrócić do rodzinnej miejscowości, aby spotkać się z dawno niewidzianymi bliskimi. Ma zamiar powiedzieć im coś ważnego – jest śmiertelnie chory i zostało mu kilka miesięcy życia. Chce ostatni raz poczuć (lub mieć chociaż takie złudzenie), że kontroluje swoje życie. W domu witają go nieco ekscentryczna matka, wybuchowy i sfrustrowany starszy brat, wycofana i przestraszona bratowa, z którą nie miał okazji się poznać, oraz młodsza siostra, którą pamięta jako małą dziewczynkę. W ciągu dnia wychodzą na jaw skrywane emocje, pretensje, wyrzuty, rodzinne dramaty i rozterki każdego członka rodziny. Atmosfera robi się coraz bardziej napięta i nerwowa, w powietrzu wiszą niewypowiedziane słowa, wracają wspomnienia beztroskiego dzieciństwa i młodości, które zderzają się z brutalną rzeczywistością.

piątek, 24 marca 2017

Ian Tregillis „Mechaniczny” – recenzja




Czym właściwie jest Wolna Wola? Czy Bóg istnieje? Czy my, ludzie, mamy prawo tworzyć pozbawionych woli niewolników dla własnych korzyści? A czym różnimy się od samoświadomych maszyn? Na te i inne pytania próbuje odpowiedzieć Ian Tregillis w Mechanicznym, pierwszym tomie cyklu Wojny Alchemiczne.

Ian Tregillis Mechaniczny, tytuł oryginalny:
 The Mechanical, tłumaczenie: Bartosz Czartoryski,
stron 464, Wydawnictwo Sine Qua Non, 2016

W XVII wieku zegarmistrz i alchemik Christiaan Huygens powołał do życia pierwszego na świecie klakiera – mechanicznego człowieka napędzanego mocą alchemii, niezniszczalną i nieskończenie wytrzymałą maszynę, doskonałą machinę wojenną obdarzoną ogromną siłą i bezwzględnie posłuszną swoim panom. Holandia stworzyła wówczas mechaniczną armię i ruszyła na podbój Europy. Wkrótce Królestwo Niderlandów stało się supermocarstwem niepodzielnie sprawującym władzę na kontynencie europejskim. Trzy stulecia później jedynie Francja wciąż opiera się Mosiężnemu Tronowi i zawzięcie broni swoich przekonań – o tym, że każdy powinien mieć prawo do wolności, nie tylko człowiek, ale również maszyna. Po latach wojny państwom udało się osiągnąć kruchy rozejm. Tymczasem pewien zuchwały klakier imieniem Jax nie może już dłużej znieść geas, niewolniczych więzi ze swoimi właścicielami. Mechaniczny sługa wykorzystuje okazję i sięga po wolność, a konsekwencje jego ucieczki zatrzasną całym mocarstwem.

poniedziałek, 13 marca 2017

Być perfekcyjnym



Powiedzmy sobie szczerze – nikt z nas nie jest i nie będzie perfekcyjny, choćby nie wiem jak się starał. Ja również. Perfekcjonizm jest na dłuższą metę przereklamowany – lecz czasem może okazać się przydatnym podejściem do życia.

niedziela, 5 marca 2017

Nowości wydawnicze: marzec



Hejoszka.
Nie mam pojęcia, kiedy zleciał mi luty. Działo się mnóstwo rzeczy (m.in. moje urodziny i rozpoczęcie nowego semestru), więc nie narzekałam na brak atrakcji. Blogowo wyszło nieco słabiej, niż zakładałam, ponieważ po intensywnym pod względem postów styczniu w lutym wrzuciłam całą jedną filmową recenzję. Słabizna, panno Rachelcio… Obiecuję się zmobilizować i poprawić!
Zapraszam zatem na nieco spóźnione zestawienie marcowych premier książkowych. Do następnego!

BIOGRAFIE

premiery: 1, 6, 9 i 15 marca

premiery: 15, 20, 21 i 29 marca