poniedziałek, 27 sierpnia 2018

„Człowiek delfin” reż. Lefteris Charitos – recenzja



To, co kryje się pod powierzchnią oceanu, od zawsze intrygowało człowieka. A przecież stamtąd pochodzimy, jak wszystkie żywe organizmy. Nie potrafimy jednak oddychać pod wodą, tak wyszło w ewolucji. Czy jest jednak możliwe, żeby tak się stało? Ponoć ludzki organizm ma potencjał, dzięki któremu mógłby wstrzymać oddech podczas przebywania w głębinach oceanu. Za twórcę tej teorii uznaje się Jacquesa Mayola, niezwykłego nurka głębinowego, który jest w tym świecie legendą.
kadr z filmu „Człowiek delfin [Dolphin Man]”, reż. Lefteris Charitos
Jacques Mayol jest jednym z największych w historii nurków. To wielokrotny mistrz świata w nurkowaniu swobodnym, czyli bez butli tlenowej. Był pierwszym człowiekiem na świecie, któremu udało się zejść 100 metrów pod powierzchnię wody. Jest również znany jako filozof oraz propagator teorii o jedności ludzi i oceanu. Marzył o wolności, wyrwaniu się, byciu z naturą, spokoju ducha. Zainspirował mnóstwo ludzi nie tylko do nurkowania głębinowego, ale też ekologii i walki o środowisko. Za pomocą filmu udajemy się w niezwykłą podróż po m.in. Japonii i Marsylii, poznając tego niezwykłego „człowieka delfina”, rozdartego między lądem a oceanem. Obserwujemy, jak pokonuje granice, budzi podwodny potencjał i sprawia, że nurkowanie staje się wręcz transcendentalnym przeżyciem.

niedziela, 26 sierpnia 2018

„Zimna wojna” reż. Paweł Pawlikowski – recenzja


O Zimnej wojnie Pawlikowskiego słyszał już chyba każdy. Nic dziwnego – Złota Palma na festiwalu w Cannes, porównywania Tomasza Kota i Joanny Kulig do światowych gwiazd kina czy pełne zachwytów recenzje bezsprzecznie wskazują, iż najnowszy film reżysera zapisze się w historii polskiej kinematografii. O co tyle hałasu? Czy Zimna wojna jest rzeczywiście tak dobrym filmem, czy całe te opinie i pochlebstwa są mocno przesadzone?
kadr z filmu „Zimna wojna”, reż. Paweł Pawlikowski
Powojenna Polska. Gruzy, popiół i wielkie rany. Narzucana polityczna siła. W tych okolicznościach kompozytor Wiktor i choreografka Irena jeżdżą po kraju, chcąc stworzyć ludowy zespół pieśni i tańca, który miałby szerzyć polski folklor. Ich towarzyszem jest Lech Kaczmarek, należący do partii. Podczas przesłuchań pojawia się Zula, prosta dziewczyna ze wsi. Zula ma charyzmę, niezły głos, charakterek, ambicje, zadziorny uśmiech i mroczną przeszłość. Mówią, że zabiła ojca i ma wyrok w zawieszeniu. Mimo wszystko coś ciągnie do niej Wiktora, i to z wzajemnością. Między tą dwójką zakwita romans, który nie ma jednak nic wspólnego ze spokojnie rodzącym się uczuciem. To wieczna batalia, kłótnie, sceny zazdrości, obsesja, uzależnienie i mocno burzliwy związek, który rozgrywa się na przestrzeni kilkunastu lat.

sobota, 25 sierpnia 2018

„Tomb Raider” reż. Roar Uthaug – recenzja



Jakiś czas temu Kino Nowej Przygody święciło triumfy. Wśród bohaterów typu Indiany Jonesa wyraźnie przebijała się seksowna pani archeolog Lara Croft, kładąca wrogów na łopatki, uzbrojona w dwa pistolety i spory biust. Zarówno gry z jej udziałem, jak i filmy z Angeliną Jolie odniosły sukces. Niedawno zdecydowano się na odświeżenie historii Lary. Najnowsza produkcja filmowa jest adaptacją właśnie nowych gier, które całkiem przetworzyły wizerunek panny Croft.
kadr z filmu „Tomb Raider”, reż. Roar Uthaug
Lara Croft, jaką poznajemy w najnowszej odsłonie, jest młodą dziewczyną. Pracuje jako kurierka, trenuje na ringu bokserskim, startuje w nielegalnych wyścigach rowerowych, kocha adrenalinę, jest niepokorna i pyskata. Uparta jak cholera wzbrania się przed przyjęciem spadku po ojcu, który zaginął siedem lat wcześniej i został uznany za zmarłego. Tymczasem życie i problemy finansowe zmuszają ją do podjęcia decyzji przejęcia firmy i majątku. Przypadkiem odkrywa zagadkę jego zniknięcia, którą postanawia rozwikłać. Udaje się w pełną przygód wyprawę jego śladami, które urywają się na tajemniczej japońskiej wyspie. Przyjdzie jej zmierzyć się nie tylko z dziką dżunglą i własnymi słabościami, ale też ze złą organizacją chcącą zdobyć władzę nad nadprzyrodzoną mocą.

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Anna Lange „Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu” – recenzja



Czasy wiktoriańskiej Anglii i w ogóle XIX wiek są wdzięcznym tematem dla twórców fantasy. Do epoki wynalazków, pary i postępu można wpleść dosłownie wszystko. Najatrakcyjniej wyglądają tutaj wątki steampunkowe i magiczne. Te drugie motywy można odnaleźć w debiucie powieściowym Anny Lange, czyli książce Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu.
Anna Lange Clovis LaFay. Magiczne akta
Scotland Yardu, stron 448, Wydawnictwo
Sine Qua Non, 2016
Londyn, 1873 rok. W mieście panują eleganccy dżentelmeni i damy w gorsetach, ale pojawiają się też mniej oczekiwane stwory – ghule, duchy i opętani. Z tego powodu powstaje specjalny Podwydział Londyńskiej Policji Metropolitarnej, zajmujący się nadnaturalnymi zjawiskami. Kieruje nim nadinspektor John Dobson, młody eksporucznik i utalentowany mag. Dobson niestety ma problemy na gruncie prywatnym – nie dość, że w Londynie brak wykwalifikowanych egzorcystów, którzy mogliby się przydać w jego jednostce, to ciągle brakuje mu pieniędzy, a w dodatku wprowadza się do niego młodsza siostra. Alicja Dobson uczęszcza na zajęcia z pielęgniarstwa i magii leczenia, ale nie ukrywa rozczarowania nimi. Wkrótce na drodze rodzeństwa staje dawny przyjaciel Johna, pochodzący z arystokratycznej rodziny Clovis LaFay. Cała trójka rozpoczyna przygodę pełną niebezpieczeństw, mrocznych sekretów rodzinnych i czarów.

sobota, 11 sierpnia 2018

Stephen King „Czarna bezgwiezdna noc” – recenzja



Co tu dużo mówić – Stephen King jest uznawany za mistrza powieści grozy i jednego z najpopularniejszych pisarzy na świecie. Jego książki świetnie się sprzedają, mają rzesze wielbicieli i są licznie ekranizowane. Czy najnowszy zbiór opowiadań jego autorstwa trzyma poziom, czy wręcz przeciwnie? Jak to jest z Czarną bezgwiezdną nocą? Zobaczmy. 
Stephen King Czarna bezgwiezdna noc, tłumaczenie:
Krzysztof Obłucki, Krzysztof Sokołowski,
tytuł oryginalny: Full dark, no stars, stron 512,
Wydawnictwo Albatros, 2016
W niniejszej propozycji Stephen King przedstawia czytelnikowi kilka historii. Ich bohaterami są ludzie, którzy dopuścili się okrutnej rzeczy – popełnili morderstwo. Jest tu farmer, pisarka, facet chorujący na raka oraz gospodyni domowa. Każde z nich miało swoje powody, żeby zabić. Raz to będzie zemsta na oprawcy, raz przypadek, a raz chęć zysku. Tragedia prowadzi do koszmaru, straszne tajemnice wychodzą na jaw, w ofierze budzi się żądza odwetu, a zazdrość prowadzi do nienawiści. Farmer zabija dla pieniędzy, pisarka szuka zemsty na gwałcicielu, zdesperowany mężczyzna zawiera pakt z diabłem, żona odkrywa mroczny sekret męża. Jest też dodatkowe opowiadanie, w którym pisarz przewrotnie odwraca sytuację. Kilka mikropowieści dotyka jednej kwestii – w każdym człowieku, nawet najbardziej niepozornym, tkwi ktoś obcy. Ten ktoś budzi się w ekstremalnych sytuacjach, trudnych do przewidzenia, wyłania się z zakamarków umysłu i mroku duszy. 

środa, 8 sierpnia 2018

„Thelma” reż. Joachim Trier – recenzja


Surowe wychowanie z reguły tłumi pragnienia i emocje, które tkwią w każdym człowieku. Kiedy po raz pierwszy w życiu udaje się wyfrunąć z rodzinnego gniazdka, także i kontrola maleje. Coś, co było przez lata skrywane głęboko w głowie i ciele, w końcu wyzwala się na wolność. Czasem jest to oczyszczeniem, czasem kończy się katastrofą. Obie z tych opcji pasują do historii tytułowej bohaterki najnowszego filmu norweskiego reżysera, Joachima Triera. 
kadr z filmu „Thelma”, reż. Joachim Trier
Thelma to młoda dziewczyna, która wyjeżdża na studia do Oslo, by rozpocząć samodzielne życie z dala od rodziny. Poddana ciągłej kontroli bardzo religijnych rodziców (co wieczór spowiada się ojcu przez telefon praktycznie ze wszystkiego), osamotniona i zamknięta w sobie nie ma żadnych znajomych. Pewnego dnia w czytelni dostaje nagle dziwnego ataku. Świadkiem zdarzenia jest Anja, z którą Thelma nawiązuje znajomość. Z czasem poznaje smak studenckich imprez i wolności, powoli wnika w świat swoich rówieśników. Równocześnie przeżywa fascynację Anją, co szybko przeistacza się w romans. Wychodzi także na jaw, że podczas stresu i pobudzenia Thelma doznaje ataków epilepsji, które wyzwalają jej niezwykłą moc pozwalającą zmieniać rzeczywistość i naginać prawa fizyki.

poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Nowości wydawnicze: sierpień


Witajcie w sierpniu!

Ach, co to był za festiwal. Tegoroczna edycja Nowych Horyzontów była dla mnie nie lada wyzwaniem – otrzymałam totalnie różną od zeszłorocznej rolę, więc nie obyło się bez nerwów, stresu, odpowiedzialności, biegania, zarządzania, łez i śmiechu. To było dla mnie świetne doświadczenie, dzięki któremu ośmieliłam się, nabrałam pewności siebie i zmieniłam sposób myślenia. Cały festiwal będę wspominać bardzo miło.
Co natomiast czeka mnie w sierpniu? Przede wszystkim urlop! Aż dwa tygodnie wolnego od pracy i obowiązków. Ale nie martwcie się, nie zapomnę o blogu.
Zapraszam więc do przeglądnięcia sierpniowych premier książkowych – wydawcy rozpieszczają swych czytelników i dbają, żeby mieli co czytać na wakacje. Zobaczcie sami, ile się tego zebrało.
Miłego czytania!

BIOGRAFIE
 
premiery: 1, 2, 22 i 29 sierpnia