poniedziałek, 30 marca 2015

A.S.A. Harrison „W cieniu” – recenzja



   
A.S.A. Harrison W cieniu, tłumaczenie: Dorota Malina,
tytuł oryginału: The Silent Wife, stron 352, Wydawnictwo
Znak Literanova, 2015
    W związku z moją pierwszą blogową współpracą, dziś przedstawię wam recenzję książki od Wydawnictwa Znak Literanova, która przybyła do mnie w trzecim tygodniu marca. Dodaję ją z pewnym opóźnieniem, ale mam nadzieję, że mi to wybaczycie.
Historia przedstawiona w książce jest teoretycznie prosta, lecz tylko z pozoru. Oto mamy Jodi i Todda, dwoje ludzi żyjących ze sobą w związku od dwudziestu lat. Oboje dobrze zarabiają – on, jako właściciel firmy budowlanej jest głównym żywicielem ich rodziny, i ona, z zawodu psychoterapeutka – mieszkają w pięknym domu i są właścicielami uroczego psiaka. Todd obsypuje ukochaną drogimi prezentami, a Jodi w zamian przymyka oko na jego liczne skoki w bok. Słowem, zachowują się jak idealne małżeństwo. Ta sielanka zmienia się diametralnie, gdy on odchodzi do młodej studentki, która jest z nim w ciąży (pikanterii dodaje fakt, że dziewczyna jest córką jego przyjaciela). Dla Jodi jest to bolesny cios, koniec luksusów i stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa, niechcianą wyprowadzkę. Sytuacji nie poprawia fakt, iż formalnie Jodi i Todd nie byli małżeństwem, więc Jodi nie ma żadnych praw do zajmowanego przez nią mieszkania. Zdesperowana kobieta wpada na jedyny i słuszny, jak jej się wydaje, pomysł na wyjście z tego impasu – postanawia zabić partnera, zanim ten dokona zmian w testamencie.
            Wspominałam już, że lubię horrory. Lubię także thrillery i kryminały, zwłaszcza takie, w których dzieje się wartka akcja. „W cieniu”, jak wynika z pochlebnych opinii oraz opisu na okładce, to właśnie thriller. Tyle, że nie do końca.
            Powieść jest napisana bardzo dobrze i sprawnie – widać, że autorka ma świetny warsztat. Narracja prowadzona jest w czasie teraźniejszym, nie licząc pojawiających się co jakiś czas retrospekcji, co pozwala czytelnikowi przyglądać się bohaterom tu i teraz. Skoro już mowa o bohaterach; mogę wprost powiedzieć, że są przewidywalni i sztampowi. Jodi to psychoterapeutka, przyzwyczajona do życia w luksusie, kochająca swojego partnera oraz idealnie odgrywająca swoją rolę idealnej żony. Lubi stabilizację, jest przyzwyczajona do niezmiennego planu dnia i z niego zadowolona. Chociaż jest świadoma wielu zdrad Todda, który nie kryje się z nimi, nie robi mu z tego powodu awantur i udaje, że ich nie widzi. Todd daje jej poczucie bezpieczeństwa, mimo że uczucie, które ich łączy, nie jest już tak silne niż na początku znajomości. Todd natomiast przechodzi klasyczny kryzys wieku średniego, co przejawia się zainteresowaniu młodszymi i atrakcyjnymi kobietami. Choć obojętność Jodi na jego zdrady i codzienna rutyna są mu raczej na rękę, powoli doskwiera mu panująca w ich związku nuda oraz to, że żyjąc obok siebie oszukują się nawzajem. Przełomem w jego życiu okazuje się poznanie Natashy, córki jego przyjaciela. Dziewczyna wprowadza świeżość do jego codzienności, jest metaforą chaosu. Gdy okazuje się, że nosi w sobie dziecko Todda, ten decyduje się zostawić wieloletnią partnerkę. Wciąż jednak waha się, czy to na pewno była słuszna decyzja.
            Relacje pomiędzy głównymi bohaterami są zarysowane w stylu dokładnej psychoanalizy. Czytelnik ma wgląd w ich myśli, stany emocjonalne, a także nie zawsze kolorową przeszłość. Powolny rozkład ich związku jest opisany bardzo wiarygodnie i łatwo jest uwierzyć w zaistniałą sytuację – w końcu pary i małżeństwa rozstają się codziennie.
            Powieść „W cieniu” wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Reklamowana jako mroczny thriller psychologiczny, tak naprawdę niewiele ma w sobie z thrillera. Zdecydowanie bliżej jej do dramatu psychologicznego. Czyta się ją bardzo dobrze, niesamowicie wciąga, a zakończenie jest zadowalające. Choć może wydać się przewidywalna, potrafi też zaskoczyć. Zdecydowanie polecam ją nie tylko fanom gatunku. 

2 komentarze:

  1. Ta książka czeka u mnie na półce, ale jakoś nie potrafię się za nią zabrać.

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też czeka na półce na swoją kolej. Najpierw jednak muszę skończyć 'Odłamki' Ismeta Prcicia. Mam nadzieję, że 'W Cieniu' mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń