Libba Bray Mroczny sekret, tłumaczenie: Magda
Białoń-Chalecka, tytuł oryginału: A great and terrible
beauty, stron 368, Wydawnictwo Dolnośląskie, 2009
|
Akcja powieści toczy się w epoce wiktoriańskiej, a
jej główną bohaterką jest szesnastoletnia Gemma Doyle, panna z dobrego domu –
dziewczyna uparta, pyskata i całkiem różna od swoich rówieśnic. Po tragedii,
jaka spotkała jej rodzinę w Indiach, Gemma z woli ojca przenosi się do
londyńskiej Akademii Spence kształcącej młode damy. Tam dziewczyna mierzy się z
samotnością, poczuciem winy oraz towarzystwem najbardziej wpływowych dziewcząt
w Spence, które (przynajmniej początkowo) są niezbyt jej przychylne. Okazuje
się również, że jej śladem podąża tajemniczy młody mężczyzna przedstawiający się
jako Kartik, który twierdzi, że jego zadaniem jest chronienie Gemmy przed
mrocznymi siłami. Niebawem wychodzi na jaw, iż Gemmę nawiedzają spełniające się
wizje przyszłości, a dziewczyna posiada nadprzyrodzone zdolności. Wszystko to
ma związek z przeszłością jej matki oraz zagadkowym stowarzyszeniem zwanym
Zakonem.
Mroczny sekret to bardzo dobrze napisana powieść z gatunku fantasy i romans. Pomysł na fabułę oraz na umiejscowienie jej w XIX-tym wieku uważam za strzał w dziesiątkę. Akcję śledzimy z punktu widzenia głównej bohaterki, do czego z początku trudno było mi się przyzwyczaić, ponieważ nie przepadam za narracją pierwszoosobową, do tego w czasie teraźniejszym – powieść dzieje się tu i teraz. Towarzyszymy Gemmie w codziennych chwilach w Akademii Spence: podczas lekcji francuskiego, malarstwa, zajęć tanecznych. Pozwala to nam zbliżyć się do czasów i realiów epoki, w której żyje panna Doyle i które Libba Bray bardzo dobrze odmalowuje. Bardzo trafionym pomysłem jest również wprowadzenie cygańskiego taboru osiadłego w pobliżu szkoły – dodaje to swoistej pikanterii i jest istotne dla samej fabuły. Sama Gemma to bardzo wyrazista bohaterka. To młoda, dojrzewająca szesnastoletnia dziewczyna, nie do końca odnajdująca się w nowej sytuacji, lecz chętnie korzystająca z nowo nabytych, magicznych umiejętności. Jej koleżanki z Akademii to postacie równie barwne i złożone, ponieważ każda z dziewcząt, nie tylko Gemma, skrywa swój mroczny sekret. Urzekła mnie postać Ann, Felicity w pewnym momencie może zacząć przerażać, a Pippa wzbudzała u mnie najbardziej skrajne emocje. Natomiast miło, choć było to raczej przewidywalne, czyta się o wzajemnym zauroczeniu Gemmy i Kartika (mam nadzieję, że w kolejnych częściach ten wątek zostanie rozwinięty). A motywy fantastyczne? Ciekawy pomysł z przejściem między światami, międzyświecie, w którym marzenia się spełniają, a magię da się przenieść do realnego świata – trzeba tylko wiedzieć, jak rozważnie z niej korzystać.
Mroczny sekret to bardzo dobrze napisana powieść z gatunku fantasy i romans. Pomysł na fabułę oraz na umiejscowienie jej w XIX-tym wieku uważam za strzał w dziesiątkę. Akcję śledzimy z punktu widzenia głównej bohaterki, do czego z początku trudno było mi się przyzwyczaić, ponieważ nie przepadam za narracją pierwszoosobową, do tego w czasie teraźniejszym – powieść dzieje się tu i teraz. Towarzyszymy Gemmie w codziennych chwilach w Akademii Spence: podczas lekcji francuskiego, malarstwa, zajęć tanecznych. Pozwala to nam zbliżyć się do czasów i realiów epoki, w której żyje panna Doyle i które Libba Bray bardzo dobrze odmalowuje. Bardzo trafionym pomysłem jest również wprowadzenie cygańskiego taboru osiadłego w pobliżu szkoły – dodaje to swoistej pikanterii i jest istotne dla samej fabuły. Sama Gemma to bardzo wyrazista bohaterka. To młoda, dojrzewająca szesnastoletnia dziewczyna, nie do końca odnajdująca się w nowej sytuacji, lecz chętnie korzystająca z nowo nabytych, magicznych umiejętności. Jej koleżanki z Akademii to postacie równie barwne i złożone, ponieważ każda z dziewcząt, nie tylko Gemma, skrywa swój mroczny sekret. Urzekła mnie postać Ann, Felicity w pewnym momencie może zacząć przerażać, a Pippa wzbudzała u mnie najbardziej skrajne emocje. Natomiast miło, choć było to raczej przewidywalne, czyta się o wzajemnym zauroczeniu Gemmy i Kartika (mam nadzieję, że w kolejnych częściach ten wątek zostanie rozwinięty). A motywy fantastyczne? Ciekawy pomysł z przejściem między światami, międzyświecie, w którym marzenia się spełniają, a magię da się przenieść do realnego świata – trzeba tylko wiedzieć, jak rozważnie z niej korzystać.
Reasumując, Mroczny sekret to
bardzo dobry kawałek literatury dla młodzieży, z nutką historii, romansu i
magii. Powieść czyta się jednym tchem, pochłania ona i niesamowicie wciąga w
świat dojrzewającej nastolatki żyjącej w XIX-tym wieku, obcującej z czarami.
Pozwala oderwać się na chwilę od rzeczywistości i przenieść w świat marzeń. Kto
wie, może nawet do międzyświata.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz