Miłość jest niezwykle ważna w życiu. Czasem zdarza się
jednak, że nie możemy być z kimś, kogo darzymy uczuciem. O ile w dzisiejszych
czasach można sobie z tym łatwiej poradzić, to dawniej nie było takie komfortu.
Zwłaszcza na królewskich dworach.
Leslie Carroll, autorka amerykańskich bestsellerów,
komedii i romansów, zaprasza czytelników w niesamowitą podróż po
najważniejszych europejskich dworach. Przedstawia dzieje władców francuskich,
niemieckich czy brytyjskich. Co łączy tych królów, książąt i królowe? Zakazane uczucie.
Namiętności, które były silniejsze niż etykieta, dworskie zasady i aranżowane
politycznie małżeństwa. Gra toczyła się o wysoką stawkę – kochanki z niższego
stanu stawały się równe władcom, oficerowie awansowali dzięki romansom z
panującymi królowymi, nieślubne dzieci trzeba było ukryć i chronić. Wszystko najczęściej
odbywało się w tajemnicy, która kosztowała zakochanych życie. W książce śledzimy
dzieje władców na przestrzeni ostatnich siedmiuset lat, przenosząc się w czasy carskiej
Rosji, Rewolucji Francuskiej czy ślubu księcia Williama z Kate Middleton.
Muszę przyznać, że choć rzadko czytam książki
historyczne,
Leslie Carroll zgrabnie prowadzi czytelnika od XV wieku
do czasów współczesnych. Opisuje dzieje takich władców jak Karol VII Walezjusz
(mianował swoją metresę honorową damą dworu swej żony), Ludwik XIV (w tajemnicy
przed kochanką… ożenił się z jej następczynią), Katarzyna Wielka (jej kochanek
został jej równoprawnym partnerem w rządach i awansował w wojsku) czy też Maria
Antonina (jej relacja z hrabią von Fersenem do dziś jest przedmiotem sporów). Odsłania
przed czytelnikiem niezwykłe romanse, jak na przykład relacja Ludwika I Wittelsbacha
z tancerką Lolą czy Napoleona Bonaparte z Marysią Walewską. Ujawnia szczegóły
ich związków, dociera do korespondencji, dbając o szczegóły i zgodność z
historią. Pokazuje, że niewierni mężowie tracili głowę dla namiętności i
przyjaźni z metresami, a kochanki wzbogacały się przez romanse z królami. Trzeba
było jednak uważać, żeby nie stracić głowy – i to dosłownie – lub nie zostać
poćwiartowanym czy wygnanym. Wszyscy niezwykle ryzykowali dla miłości. Najbardziej
poruszyła mnie historia Zofii Doroty z Celle, hanowerskiej księżnej, która za
niewierność została zamknięta w twierdzy… na ponad trzydzieści lat!
Świetne jest także to, jak autorka płynnie przechodzi od
XV wieku aż do czasów współczesnych – z aranżowanych politycznie małżeństw do
szczerze rodzących się uczuć. Ostatnie miejsce w książce zajmuje monarchia
brytyjska w osobach Jerzego VI Windsora i Elżbiety Bowes-Lyon (matki obecnej
królowej) oraz książę William i jego wybranka „z ludu”, Kate Middleton. Niedawno
my także byliśmy świadkami kolejnego królewskiego romansu, którego bohaterami
są brat Williama, Harry oraz jego żona, aktorka Meghan Markle.
Podsumowując, Królewskie
romanse to bardzo dobra propozycja nie tylko dla miłośników historii. Choć zabrakło
mi w niej ilustracji (miło byłoby obejrzeć między tekstem obrazy, o których
wielokrotnie wspomina Carroll, zamiast szukać je w Googlach podczas lektury),
ale nadrabia solidną bibliografią, stylem i narracją. Królewskie romanse to
coś, co chyba nigdy nie przestanie intrygować nie tylko historyków.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz