Martin Scorsese jest bez wątpienia jednym z najwybitniejszych twórców
amerykańskiego kina. Do jego dzieł należą m.in. Taksówkarz, Ostatnie kuszenie
Chrystusa, Wyspa tajemnic czy Wilk z Wall Street. Najnowszy film reżysera
wydaje się nie tylko najważniejszym w jego dorobku, ale też najbardziej
osobistym. Mowa o Milczeniu z 2016 r.
kadr z filmu „Milczenie [Silence]”
reż. Martin Scorsese
|
Mamy XVII wiek. Bohaterami filmu są młodzi jezuiccy misjonarze, Sebastião
Rodrigues i Francisco Garupe. Portugalczycy otrzymują niepokojące wieści o swym
nauczycielu, Cristóvão
Ferreirze – plotki głoszą, że pobożny i odważny zakonnik odrzucił wiarę
chrześcijańską i przeszedł na buddyzm, stając się japońskim mnichem. Rodrigues i
Garupe decydują się na ryzykowną wyprawę do nieznanej krainy, aby odnaleźć
swego mentora i zrozumieć, dlaczego tak postąpił. Nie spodziewają się, że
trafią do kraju, w którym chrześcijanie są prześladowani – za wyznawanie
katolicyzmu ludzi się morduje, krzyżuje i torturuje. Podróż misjonarzy będzie
nie tylko próbą ich wytrzymałości i wytrwałości, ale również ich wiary i ducha.
Scorsese powraca w tym filmie do tematu wiary, odkupienia i
kary za grzechy, dość często poruszanych w jego wczesniejszych produkcjach. Tutaj
jednak skupia na samym sensie i istocie wiary. Milczenie to film o milczącym Bogu, który nie reaguje na cierpienia
torturowanych, zatapianych czy przypalanych wrzątkiem wyznawców i pozwala
deptać swój wizerunek. Milczy też natura, która jest cichym świadkiem ludzkiego
cierpienia. Jak boskie milczenie ma zrozumieć człowiek? Ile warte jest
cierpienie w imię wiary? Jaki jest sens męczeństwa dla Boga? To tylko nieliczne pytania, jakie padają w filmie
reżysera.
Milczenie jest niezwykłym filmem. Na uwagę zasługuje tutaj sposób opowiadania
historii – ponieważ scenariusz oparto na listach i kronikach opublikowanych
przez Shūsaku Endō w książce pod tym samym
tytułem, oś narracyjną obrazu stanowią właśnie listy. Zza kadru słychać fragmenty
listów oraz duchowe rozważania bohaterów. Obserwujemy przemianę Rodriguesa,
który w miarę rozwoju filmu wyrasta na jego główną postać. Widzimy jego
rozterki i załamanie, zwątpienie w sens boskich planów. Staje się symbolicznym
umęczonym świętym, fizycznie zaczyna nawet przypominać Chrystusa. Niczym syn
marnotrawny powraca do niego także Kichijiro – swoiste wcielenie biblijnego
Judasza, który raz za razem depcze tabliczki fumi-e z wizerunkiem Jezusa, chcąc
uniknąć tortur, by następnie błagać w spowiedzi o rozgrzeszenie. Istotnym motywem
są także kwestie polityczne: okrutny gubernator Inoue tłumaczy Rodriguesowi
niechęć Japonii do chrześcijan spowodowaną ingerowaniem Europy w wewnętrzne
sprawy kraju. Scorsese ciekawie ujął też japońskich chrześcijan, którzy na swój
sposób interpretują chrześcijańskie zasady wiary.
Epistolarna narracja zestawiona jest z brutalnymi scenami
akcji. Sceny tortur, jakie przeżywają japońscy męczennicy, rozgrywają się w
nieustannej ciszy, którą przerywają okrzyki bólu i dźwięki przyrody. Przepiękne
krajobrazy wysp Kraju Kwitnącej Wiśni nadają też Milczeniu ton podróży do jądra ciemności.
Z pewnością najnowsza produkcja Scorsese nie jest filmem
dla każdego. Nie ma tu rozrywkowych scen rodem z Wilka z Wall Street, nagłych
zwrotów akcji czy sensacyjnych scen. Milczenie
to film pełen metafor, powolna opowieść o załamaniu wiary, naładowana dużą
dawką emocji i przejmującą ciszą. Choć nie wszystkie kreacje aktorskie czy
zabiegi zastosowane przez reżysera są udane, to jednak warto przyjrzeć się temu
obrazowi.
Czytałem książkę Endo, zaś projekcję filmu wciąż odkładam na później. Trzeba się wreszcie zmobilizować. Pozdrawiam, Paweł z http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDlaczego zdecydowałaś się właśnie teraz zrecenzować film sprzed dwóch lat?
OdpowiedzUsuńFilm obejrzałam dopiero niedawno. :)
UsuńNie zbyt lubię takie filmy, ponieważ boli mnie to jak ktoś jest źle traktowany. Film na pewno wpływa do myślenia, że nie każdy ma tak dobrze w życiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://nasze5minut.wixsite.com/nasze5minut
nie widzialam i chyba nie jest to film dla mnie
OdpowiedzUsuń