poniedziałek, 5 lutego 2018

„Milczenie” reż. Martin Scorsese – recenzja


Martin Scorsese jest bez wątpienia jednym z najwybitniejszych twórców amerykańskiego kina. Do jego dzieł należą m.in. Taksówkarz, Ostatnie kuszenie Chrystusa, Wyspa tajemnic czy Wilk z Wall Street. Najnowszy film reżysera wydaje się nie tylko najważniejszym w jego dorobku, ale też najbardziej osobistym. Mowa o Milczeniu z 2016 r.
kadr z filmu „Milczenie [Silence]” reż. Martin Scorsese
Mamy XVII wiek. Bohaterami filmu są młodzi jezuiccy misjonarze, Sebastião Rodrigues i Francisco Garupe. Portugalczycy otrzymują niepokojące wieści o swym nauczycielu, Cristóvão Ferreirze – plotki głoszą, że pobożny i odważny zakonnik odrzucił wiarę chrześcijańską i przeszedł na buddyzm, stając się japońskim mnichem. Rodrigues i Garupe decydują się na ryzykowną wyprawę do nieznanej krainy, aby odnaleźć swego mentora i zrozumieć, dlaczego tak postąpił. Nie spodziewają się, że trafią do kraju, w którym chrześcijanie są prześladowani – za wyznawanie katolicyzmu ludzi się morduje, krzyżuje i torturuje. Podróż misjonarzy będzie nie tylko próbą ich wytrzymałości i wytrwałości, ale również ich wiary i ducha.
Scorsese powraca w tym filmie do tematu wiary, odkupienia i kary za grzechy, dość często poruszanych w jego wczesniejszych produkcjach. Tutaj jednak skupia na samym sensie i istocie wiary. Milczenie to film o milczącym Bogu, który nie reaguje na cierpienia torturowanych, zatapianych czy przypalanych wrzątkiem wyznawców i pozwala deptać swój wizerunek. Milczy też natura, która jest cichym świadkiem ludzkiego cierpienia. Jak boskie milczenie ma zrozumieć człowiek? Ile warte jest cierpienie w imię wiary? Jaki jest sens męczeństwa dla Boga? To tylko nieliczne pytania, jakie padają w filmie reżysera.
Milczenie jest niezwykłym filmem. Na uwagę zasługuje tutaj sposób opowiadania historii – ponieważ scenariusz oparto na listach i kronikach opublikowanych przez Shūsaku Endō w książce pod tym samym tytułem, oś narracyjną obrazu stanowią właśnie listy. Zza kadru słychać fragmenty listów oraz duchowe rozważania bohaterów. Obserwujemy przemianę Rodriguesa, który w miarę rozwoju filmu wyrasta na jego główną postać. Widzimy jego rozterki i załamanie, zwątpienie w sens boskich planów. Staje się symbolicznym umęczonym świętym, fizycznie zaczyna nawet przypominać Chrystusa. Niczym syn marnotrawny powraca do niego także Kichijiro – swoiste wcielenie biblijnego Judasza, który raz za razem depcze tabliczki fumi-e z wizerunkiem Jezusa, chcąc uniknąć tortur, by następnie błagać w spowiedzi o rozgrzeszenie. Istotnym motywem są także kwestie polityczne: okrutny gubernator Inoue tłumaczy Rodriguesowi niechęć Japonii do chrześcijan spowodowaną ingerowaniem Europy w wewnętrzne sprawy kraju. Scorsese ciekawie ujął też japońskich chrześcijan, którzy na swój sposób interpretują chrześcijańskie zasady wiary.
Epistolarna narracja zestawiona jest z brutalnymi scenami akcji. Sceny tortur, jakie przeżywają japońscy męczennicy, rozgrywają się w nieustannej ciszy, którą przerywają okrzyki bólu i dźwięki przyrody. Przepiękne krajobrazy wysp Kraju Kwitnącej Wiśni nadają też Milczeniu ton podróży do jądra ciemności.
Z pewnością najnowsza produkcja Scorsese nie jest filmem dla każdego. Nie ma tu rozrywkowych scen rodem z Wilka z Wall Street, nagłych zwrotów akcji czy sensacyjnych scen. Milczenie to film pełen metafor, powolna opowieść o załamaniu wiary, naładowana dużą dawką emocji i przejmującą ciszą. Choć nie wszystkie kreacje aktorskie czy zabiegi zastosowane przez reżysera są udane, to jednak warto przyjrzeć się temu obrazowi.

5 komentarzy:

  1. Czytałem książkę Endo, zaś projekcję filmu wciąż odkładam na później. Trzeba się wreszcie zmobilizować. Pozdrawiam, Paweł z http://melancholiacodziennosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dlaczego zdecydowałaś się właśnie teraz zrecenzować film sprzed dwóch lat?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie zbyt lubię takie filmy, ponieważ boli mnie to jak ktoś jest źle traktowany. Film na pewno wpływa do myślenia, że nie każdy ma tak dobrze w życiu.
    Pozdrawiam
    https://nasze5minut.wixsite.com/nasze5minut

    OdpowiedzUsuń
  4. nie widzialam i chyba nie jest to film dla mnie

    OdpowiedzUsuń