Choć w zasadzie nie przepadam za romansidłami, uznałam,
że potrzebuję przeczytać coś w tym stylu. Ostatnio męczy mnie fantastyka i
horror, mój mózg musi odpocząć po intrygach, mordach i wojnach. A ponieważ jestem
wzrokowcem, skusiłam się cudną okładką książki Zakochaj się Julio, czyli romantycznej, zimowej powieści autorstwa
młodej pisarki Natalii Sońskiej.
Natalia
Sońska Zakochaj się Julio,
stron
304, Wydawnictwo
Czwarta
Strona, 2017
|
Główna bohaterka książki to Julia Konarska. Jest nauczycielką
matematyki w jednej z krakowskich szkół średnich, kocha swoją pracę i
wychowanków. Całym sercem poświęca się nauczaniu i kształceniu młodych ludzi,
wśród których cieszy się szacunkiem i poważaniem. Jest młoda, ambitna, pełna
optymizmu i ma złote serce. Jakiś czas temu zakończyła poważny związek i nie w
głowie jej amory, a zamiast tego woli skupić się na pracy, którą tak uwielbia.
Tymczasem los ma dla niej inne zupełnie plany – podczas zimowych ferii, które
Julia spędza wraz z uczniami, nauczycielami oraz przyjaciółką Olą na obozie
narciarskim w Zakopanem, matematyczka przypadkiem poznaje Jakuba, przystojnego
dewelopera. Spotkanie na górskim szlaku wywołuje istną lawinę wydarzeń, zaś
fascynująca znajomość wiele namiesza w życiu bohaterów.
Powieść pani Sońskiej nie należy do specjalnie
skomplikowanych. Fabuła jest banalna i przewidywalna, bohaterowie sztampowi i
niespecjalnie rozbudowani psychologicznie, nie ma tu grubych intryg czy akcji
pędzącej na łeb na szyję. Bywa naiwnie, bo mimo przeszkód, z jakimi borykają
się Julka i Jakub, to nietrudno przewidzieć zakończenie całej historii –
mnóstwo tutaj mało realistycznych przypadków i „szczęśliwych” zbiegów
okoliczności (choć może w tym właśnie tkwi magia tej książki… zostawiam sobie
do przemyślenia). Właściwie to narrację (choć trzecioosobową) prowadzi Julia –
szkoda, bo zgodnie z okładkowym opisem Kuba też jest kreowany na głównego
bohatera, a tymczasem wiemy o nim tylko to, co narrator i Julka. Liczyłam na
jakiś fragment napisany z perspektywy przystojnego dewelopera, ale cóż.
Chwilami Julia mnie irytowała. Kreowana na poważaną
nauczycielkę cieszącą się szacunkiem wśród uczniów, która potrafi służyć im
dobrą radą i nadstawiać za nich karku, bywała jednocześnie koszmarnie naiwna,
roztrzepana i lekko infantylna. W sumie to większość bohaterów cierpiała na
podobne przypadłości – choć autorka starała się poruszyć wiele tematów i
problemów, jak m.in. szkolne życie czy wybryki uczniów, to koniec końców
wszyscy są wyrozumiali, a najbardziej istotne jest życie miłosne i uczucie jak
z bajki. Odnosiłam chwilami wrażenie, że książka jest pisana przez licealistkę
wciąż wierzącą w szlachetność, dobroć serca, magię i szczerość. To na swój
sposób urocze i urzekające, choć od pisarki z doświadczeniem wymagam czegoś więcej.
Podsumowując,
mimo tych wad i niedociągnięć Zakochaj
się Julio to baśniowa, przyjemna i ciepła opowiastka o prawdziwej miłości.
Czyta się szybko i niezobowiązująco, lekko i relaksująco. Idealna książka na
wieczór, aby odpocząć i przenieść się do zaśnieżonych, zimowych Tatr. Aż chce
mi się jechać w góry.
Ooo zastanawiałam się nad zakupem tej książki ale twoja recenzja przekonała mnie w 100% :) Moją ostatnią lekturą była książka o tym jak poprawnie oraz widowiskowo tworzyć filmy reklamowe :) Muszę przyznać bardzo ciekawa pozycja. Mocno pobudza wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę, że zachęciłam. :) Zdradzisz może tytuł tej książki o filmach reklamowych? :)
UsuńChyba muszę ściągnąć ją sobie na czytnik, wydaje się bardzo ciekawa :) Lubię takie książki, są fajną odmianą kryminałów, które póki co znajdują się u mnie na pierwszym miejscu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Polecam jako przyjemną odskocznię. :) też pozdrawiam! :)
UsuńRozumiem, też czasem muszę odpocząć od thrillerów i horrorów i sięgam na przykład po romans... ale czasami tego naprawdę żałuję;)
OdpowiedzUsuńMnie się to pierwszy raz zdarzyło, ale nie było tak źle, spodziewałam się gorszego romansidła. :D
Usuń